Mam żyłkę społecznikowską

Rozmowa z Romanem Bromboszczem – Przewodniczącym Rady Osiedla Kokociniec

Panie Przewodniczący, od ilu lat jest Pan w Radzie Osiedla Kokociniec?

W Radzie Osiedla jestem ponad 20 lat.

Od czerwca 2019 roku pełni Pan funkcję Przewodniczącego tej Rady. Jakie funkcje pełnił pan wcześniej?

Byłem dwukrotnie przewodniczącym Rady Osiedla, ale też zastępcą przewodniczącego i szeregowym członkiem.

Dlaczego zdecydował się Pan na kandydowanie i pracę w Radzie Osiedla?

Roman Bromboszcz
zdj. archiwum prywatne

Natura i zbieg okoliczności. Natura, bo do takiej pracy trzeba mieć, choć ta nazwa pachnie minionym systemem, tzw. żyłkę społecznikowską. Zaś zbieg okoliczności, gdyż była to potrzeba chwili… Wiele lat temu zorganizowałem akcję społeczną na osiedlu. Postanowiłem ułatwić mieszkańcom i sobie w miarę bezpieczne przejście przez potok Kokociniec w kierunku centrum Ligoty. Zorganizowałem sprzęt i materiał do budowy mostku. Zachęciłem do współdziałania mieszkańców osiedla i udało się. Nie jest to jakaś imponująca budowla, ale służy nam do dnia dzisiejszego. To wtedy też otrzymałem propozycję od kierownika administracji, aby kandydować do Rady Osiedla. Po namyśle stwierdziłem, że zaangażowanie się w działalność społeczną, nawet na najniższym szczeblu, jest dobrym pomysłem. I tak już poszło… I wciągnęło.

Członkowie Rady Osiedla żyją wśród mieszkańców, muszą być szczerzy i muszą umieć wytłumaczyć trudne tematy. Czy działalność w Radzie Osiedla to misja?

Misja to zbyt duże słowo. Ale rzeczywiście jesteśmy najbliżej mieszkańców. Działamy na rzecz swojego osiedla, by innym i nam samym żyło się lepiej. Musimy być szczerzy i musimy umieć wytłumaczyć trudne tematy. Nie wolno nam ściemniać. Działalność w Radzie Osiedla wynika z potrzeby działania dla lokalnej społeczności i poczucia, że warto zrobić coś dla innych. Rada Osiedla jest dla osób, które chcą mieć realny wpływ na to, co dzieje się w ich najbliższym otoczeniu.

Czuje się Pan społecznikiem?

Tak, czuję się społecznikiem. Zawsze ciągnęło mnie do drugiego człowieka i pomocy. Wychodzę jednak z założenia, że jeśli człowiek się czegoś podjął, to musi robić to albo dobrze, albo wcale. Trzeba mieć w sobie dużo wytrwałości by pomagać drugiemu człowiekowi.

Niektórzy Radę Osiedla wyobrażają sobie tak – starsi panowie i panie siedzą w małej sali, piją niedobrą kawę i prowadzą nudną dyskusję o osiedlowym chodniku. To stereotyp?

To zdecydowanie jest stereotyp. Oczywiście jakość Rady zależy od jej członków. Żeby Rada Osiedla dobrze działała, musi mieć stały kontakt z mieszkańcami. Po wielu latach mojej działalności w Radzie Osiedla wciąż mam dużo dobrej woli i energii do działania, ale wiem też, że praca w Radzie Osiedla to nie sypanie pomysłami jak z rękawa i składanie obietnic dla uzyskania popularności, lecz przede wszystkim… słuchanie. Mówiąc wprost – słuchać należy naprawdę każdego, kto ma coś sensownego do powiedzenia. Rozsądek pozwala potem na wyważenie różnych racji. Warto słuchać mieszkańców, to oczywiste, ale warto też zapoznać się z opiniami pracowników spółdzielni czy urzędników, nawet tych najbardziej niechętnych jakiejś inicjatywie. Każda ze stron ma argumenty, które – początkowo zaskakujące – mogą okazać się bardzo racjonalne. Warto nie zamykać się na opinie. Otwarta głowa, kreatywność i zaangażowanie to chyba najlepsze połączenie cech dla kogoś, kto chce aktywnie działać w Radzie Osiedla.

Z jakimi problemami przychodzą do Rady Osiedla mieszkańcy?

Wbrew pozorom są to rożne sprawy: segregacja śmieci, migracja dzików na osiedlu, zbyt głośny pies sąsiada, pomysły na miejsca parkingowe, osiedlowe chodniki i ławki, opiniowanie wynajmu lokali użytkowych ale także problemy z opłacaniem czynszu. Priorytetem dla mnie jest zawsze bezpieczeństwo mieszkańców osiedla, zarówno tych najmłodszych jak i tych najstarszych.

Jakie kompetencje posiada Rada Osiedla i czy działając w niej można realnie wpływać na funkcjonowanie osiedla?

Kompetencje i zakres obowiązków Rady Osiedla są wyraźnie określone w Statucie Spółdzielni oraz regulaminie. Rada Osiedla ma wiele zadań – pełni choćby rolę rozjemcy, gdy dochodzi do konfliktów między sąsiadami. Rada dba także o wizerunek osiedla i umożliwia sprawny przepływ informacji między spółdzielnią a mieszkańcami. Członkowie Rady współpracują z kierownikiem osiedla, a także z Radą Nadzorczą. To ważne, bo Rada Osiedla ma pod sobą niejednokrotnie kilkanaście budynków i musi dbać o wszystkie oraz o to, by na osiedlu panowała swoista harmonia. Członek Rady Osiedla nie jest po to, żeby robić sobie chodnik przed budynkiem w którym mieszka – Rada Osiedla musi spoglądać szerzej i dbać o interesy wszystkich mieszkańców osiedla. Od niedawna Rada Osiedla decyduje też o programie działalności społeczno-kulturalno-oświatowej na naszym osiedlu, co osobiście bardzo mnie cieszy.

Jakie sukcesy stoją za działalnością Rady Osiedla wybranej w czerwcu 2019 roku?

Działalność w Radzie Osiedla postrzegam ideologicznie – nadrzędnym celem jest dla mnie to, żeby dobrze i skutecznie wykonywać swoje obowiązki, a nie żeby się lansować, że „się starało, załatwiało i dzięki moim wieloletnim działaniom udało się”. Żeby jednak nie uciekać od merytorycznej odpowiedzi, powiem tak: bardzo jestem zadowolony z organizacji wycieczki w malownicze Góry Sowie w październiku 2019 roku– wyjazd był bardzo udany i doskonale zintegrował mieszkańców. Ponadto zorganizowaliśmy też mikołajkowe imprezy dla najmłodszych mieszkańców osiedla i ich opiekunów w Teatrze Ateneum i w Multikinie.

Czy Rada Osiedla powinna być bardziej rozpoznawalna?

Mała rozpoznawalność Rady Osiedla to błąd. Jest ona przecież ważnym ogniwem pośredniczącym pomiędzy mieszkańcami a organami spółdzielni. Rada Osiedla przede wszystkim ma za zadanie reprezentować interesy mieszkańców i inicjować dialog na temat potrzeb inwestycyjnych i remontowych na terenie swojego osiedla. Jako Rada Osiedla jesteśmy zespołem, działamy wspólnie a żaden z członków Rady Osiedla nie chowa się w kącie.

Co by Pan zmienił  w funkcjonowaniu Rady Osiedla tak, by mogła działać efektywniej na rzecz mieszkańców?

Trudne pytanie… Bo Rada Osiedla opiera się głównie na ludziach zaangażowanych społecznie, a nie politycznie. Rada Osiedla to podmiot, który – choć często przez niektórych uważany za mało widoczny na osiedlu – spełnia pożyteczną funkcję i działa na rzecz całego osiedla. Uważam jednak, że obecne kompetencje Rady Osiedla są wystarczające.

Czy łączenie pracy zawodowej z działalnością w Radzie Osiedla jest trudne?

Kandydując do Rady Osiedla wiedziałem, że czeka mnie dodatkowa praca. Pogodzenie pracy zawodowej z aktywnością społeczną wymaga wielu wyrzeczeń. Staram się rozmawiać z mieszkańcami, wsłuchiwać się w ich głos i potrzeby. Jeśli tylko potrafię, pomagam w rozwiązywaniu problemów. W Radzie Osiedla mam wspaniałych i zaangażowanych koleżanki i kolegów, więc jak najbardziej da się to pogodzić.

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę wytrwałości w pracy na rzecz mieszkańców naszego osiedla.

Rozmawiała: Beata Kapica-Zając / Sekretarz Rady Osiedla Kokociniec

Rozmowa została przeprowadzona na początku marca 2020 roku.