Na chodnikach fusy po kawie zamiast żrącej soli

W naszej Spółdzielni wzorem Krakowa, Warszawy, Gdyni , a nawet śląskiej gminy Bobrowniki rozpoczęto eksperyment ekologiczny polegający na tym aby zamiast soli na niektórych chodnikach i alejkach parkowych wysypywać fusy po kawie.
Na osiedlu Słoneczna ustawiono więc specjalny pojemnik z informacją dla mieszkańców aby wrzucali do niego zbierane w domach fusy po kawie, które pilotażowo rozsypane zostaną na której z bocznych alejek. Beata Kołosionek – kierownik administracji Słoneczna, nie ukrywa, że sama jest ciekawa, czy ta metoda się sprawdzi i czy uda się zebrać tyle kawy aby rozsypać ją choćby na jednej ulicy. Gdyby pomysł wypalił -może byłaby to ekologiczna rewolucja -zastanawia się pani kierownik.
Inicjatywę tę z entuzjazmem przyjęli także członkowie Rad Osiedli Kokociniec i Rolna, którzy w porozumieniu z administracjami swoich osiedli, już nawiązali kontakty z działającymi na ich terenach kawiarniami i restauracjami. Na osiedlu Rolna akcję pilotuje przewodnicząca Genowefa Smolka , a na Kokocińcu Beata Kapica-Zając-sekretarz Rady. Chętni do wzięcia udziału w tej akcji mogą do nich się zgłaszać.

Osiedle Słoneczna


Sam pomysł wykorzystania fusów z kawy przyszedł z Lwowa i szybko spotkał się z rewelacyjnym przyjęciem w wielu polskich miastach, a nawet stał się internetowym hitem tej zimy. Korzyści z tego rozwiązania jest wiele. To m.in. ochrona łap zwierząt, butów, samochodów, zieleni i chodników, które zasypane są kłopotliwym chlorkiem sodu pozostawiającym trudne do zmycia białe ślady.

Na Kokocińcu po pierwszym dniu akcji


Niewykluczone więc, że akcja przybierze szerszą skalę. Ale już wiadomo, że fusy z kawy nigdy nie wyprą piasku czy soli z całkiem przyziemnych względów. Logistyka związana z pozyskiwaniem fusów jest dużym przedsięwzięciem. Pozostanie to rozwiązaniem niszowym, bo nawet przy dużym zaangażowaniu kawiarni trudno sobie wyobrazić, by pozyskiwać fusy w tonach. Ponadto zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska do posypywania dróg i chodników można używać tylko chlorku sodu (soli), chlorku magnezu, chlorku wapnia i kruszywa (piachu). – Tu lista się zamyka, ale może nie na zawsze, bo rozporządzenie jest sprzed kilkunastu lat, gdy nikt nie myślał o innych rozwiązaniach.


Zdania ekologów na temat konsekwencji dla środowiska wysypanej kawy też są podzielone. Jedni uważają, że to dobry nawóz, inni, że w nadmiarze kawa może okazać się szkodliwa dla środowiska. W sieci można znaleźć opisy badań, które wykazały, iż dodanie fusów z kawy do gleby powoduje nawet kilkudziesięciokrotny spadek wzrostu roślin. Wykazano, że fusy mają działanie grzybobójcze, ale w wysokich stężeniach negatywnie wpływają również na dżdżownice. Jeśli po nadejściu roztopów zaczną spływać do kanalizacji, mogą wpłynąć na działanie oczyszczalni ścieków. Przedostanie się kofeiny do wód gruntowych może z kolei zaburzyć funkcjonowanie ekosystemów.
Tak czy inaczej będziemy obserwować, czy ten ekologiczny eksperyment sprawdzi się na naszych alejkach i czy będzie mógł choć częściowo zastąpić nielubianą sól, czy tylko po tym pomyśle pozostanie na chodnikach kawowy aromat?


O przebiegu tej akcji na terenach Spółdzielni czytaj w zakładce BLOG

https://smgornik.katowice.pl/pl4-cp/?p=13688.