Czyżby Marsjanie zaatakowali osiedle Centrum?

To co stało się niedawno wokół wielu nieruchomości na osiedlu „Centrum”  musieli zrobić Marsjanie albo inni „Obcy”, bo na pewno nie byli to nasi mieszkańcy.  Udokumentowany, na poniżej zamieszczonych zdjęciach, widok  rozwalonych i przepełnionych śmietników, bałagan, sterty śmieci razem z resztkami jedzenia wokół otoczenia domów oraz wiaty na odpady zapchane nie tym co trzeba. Dramat- jakby wojna była już u nas a nie w Ukrainie.

Budynki naszej Spółdzielni przy ulicach: Raciborskiej ,Strzeleckiego, Kubiny i Lisieckiego wyglądały jak centrum ataku naszych wrogów. Mieszkańcy tego by nie zrobili, o nie. Nie po to przecież co miesiąc płacą wcale niemało za utrzymanie porządku, zatem każdy dba aż zanadto aby nawet skrawek papieru trafił tam, gdzie jego miejsce, a wokół było przyjemnie, sąsiedzko-rodzinnie.

Wszyscy dbają o tę atmosferę, a kto  zbłądzi natknie się na sąsiada, który przypomni mu paragraf 5 ust 3 Regulaminu porządku domowego nakazujący dbanie  o utrzymanie porządku tam, gdzie się mieszka. Zresztą co tu dużo mówić, przecież sami Państwo wiecie, że przysłowie „masz jak dbasz” nie jest żadnym wymysłem, tylko samiutką prawdą. Kto by nie chciał mieć na korytarzu i wokół domu tak jak w mieszkaniu? Chyba jakiś wariat?

Nikt nie wierzy w to, że  śmieci tak barbarzyńsko  podrzucić mógłby ktoś z naszych mieszkańców, znanych z tego, że są wyczuleni na punkcie czystości. W ubiegłym roku nawet z tego powodu chcieli konkurs na fotografię swojego ukwieconego balkonu zorganizować odrębnie, żeby innym pokazać, że w Centrum można najlepiej. Wyszło wprawdzie jak wyszło ale cóż tam, liczą się chęci.

Istnieje też podejrzenie, że obce śmieci mogły podrzucić osoby, jak to się mówi  po studencku, mieszkające „na waleta”. Nie zgłoszone do spisu osób przebywających w gospodarstwie domowym, żeby nie płacić pełnej stawki opłaty za śmieci. No ale to przecież niemożliwe, bo każdy z mieszkańców  już wie, że jak oszuka, to sąsiad zapłaci podwójnie, a przecież tego nie możemy sobie robić. W dokumentach wyszło jednak co innego. A więc  pewnie znów jacyś „obcy” żyją wśród nas?

To wszystko wygląda na co najmniej prowokację „obcych” albo inwazję  wrogów mieszkańców osiedla Centrum. Dziś są w Centrum, a jutro w kolejnych pięciu osiedlach. Nie dajmy się! Wypowiedzmy wojnę tym, którzy nie szanują naszej wspólnej wartości. Zmówmy się po sąsiedzku i wytropmy tych, którzy chcą z naszych domów, korytarzy, piwnic i otoczenia zrobić jedno wielkie śmietnisko i takie slumsy, że nawet przed gośćmi będzie wstyd.

Piotr Biernat