Wycieczka do Sandomierza i Kazimierza Dolnego mieszkańców Osiedla Zadole.

RO Zadole wspólnie z Biurem Podróży INDEX z Katowi 29 i 30 września zorganizowała dla mieszkańców naszego osiedla autokarową wycieczkę krajoznawczą do słynących z zabytków Sandomierza i Kazimierza Dolnego .

Z Ligoty wyjechaliśmy w piątkowy poranek . W czasie pięciogodzinnej podróży do
Sandomierza pani pilot Danuta opowiadała ciekawostki o miejscach , obok których
przejeżdżaliśmy . Po przyjeździe na miejsce udaliśmy się na plac zamku wybudowanego w czasach królowania Kazimierza Wielkiego. Zamek przechodził różne koleje losu : był kilkukrotnie odbudowywany po pożarach lub zniszczeniu przez wroga . Obecnie jest jedną z wizytówek miasta . Duże wrażenie na naszej grupie zrobił monumentalny budynek XIV wiecznej Bazyliki Katedralnej pod wezwaniem Narodzenia NMP . Wyposażenie wnętrza zachwyca swoim bogactwem . Równie piękny jest sandomierski rynek , który wraz z innymi budowlami miasta został wpisany na listę Pomników Historii Polski . Centralną budowlą rynku jest gotycki ratusz zwieńczony attyką z ozdobnymi narożami .

Uroki rynkowi dodają renesansowe kamienice wybudowane w XVI i XVII wieku przez bogatych mieszczan i miejscową szlachtę . W jednej z kamienic znajduje się Wystawa Świat Ojca Mateusza , którą zwiedziliśmy . Od rynku odchodzi ulica Opatowska , na której końcu posadowiona jest gotycka brama , jedyna zachowana spośród czterech, które prowadziły niegdyś do Sandomierza .

Okolice Sandomierza słyną z wąwozów lessowych , jarów który powstały
w wyniku działania wody na przestrzeni wieków na miękką skałę lessową. Mieliśmy
możliwość wejścia wąwozem Św. Jacka Odrowąża do kościoła Nawrócenia św. Pawła
a następnie zejścia do miasta wąwozem Św. Królowej Jadwigi .
Pożegnaliśmy Sandomierz i pojechaliśmy do Winnicy Sandomierskiej do miejscowości
Dwikozy . Tam zapoznaliśmy się z uprawą winorośli oraz tajnikami produkcji różnych
gatunków win . Zwieńczeniem pobytu była degustacja produkowanych przez winnicę
trunków . Po zakończeniu intensywnego dnia udaliśmy się na nocleg do Puław .
W sobotni poranek pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego . Rozpoczęliśmy od rejsu statkiem wycieczkowym po rzece Wiśle , w czasie którego , zobaczyliśmy zagospodarowane brzegi naszej najdłuższej rzeki oraz trwałą ruinę XVI wiecznego , renesansowego zamku w Janowcu.


Po zakończeniu rejsu wsiedliśmy do pojazdów elektrycznych , które zawiozły nas do miejsca poświęconego martyrologii społeczności żydowskiej z Kazimierza i okolic w czasie II Wojny Światowej . Ściana z wbudowanymi macebami z miejscowego kirkutu – nazywana Ścianą Płaczu na wzór jerozolimskiej – przypomina potomnym jak reżim nazistowskich Niemiec traktował wyznawców judaizmu .


Kolejnym etapem naszej wycieczki był spacer wąwozem lessowym Korzenny Dół .
Krawędzie wąwozu porasta starodrzew dębowo – lipowo – grabowy. Widoczne są skutki destrukcyjnej działalności korzeni drzew, odspajających warstwy miękkiej skały lessowej.

Miejscami korzenie zwisają ze ścian wąwozu tworząc niezwykły krajobraz .
Sobotnie popołudnie spędziliśmy w centrum Kazimierza zwiedzając kolejno wybudowane w XVI i XVII wieku Sanktuarium Zwiastowania NMP wraz z klasztorem Franciszkanów Reformatów, w którym znajduje się namalowany na desce pod koniec XVI wieku bezcenny obraz zwiastowania NMP a także ufundowany przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku kościół parafialny pod wezwaniem świętych Bartłomieja i Jana Chrzciciela .

Piękny jest kazimierski rynek przyciągający do siebie nie tylko mieszkańców i turystów lecz również artystów, którzy znajdują piękno w każdym zakątku tego miasta. Na środku rynku znajduje się zadaszona XIX wieczna studnia , która jest jednym z symboli tego miasta . Najwytrwalsi poszli jeszcze na górę Trzech Krzyży , które zostały postawione w XVIII wieku jako wotum wdzięczności po ustąpieniu epidemii cholery .
Uczestnicy byli pod wrażeniem wiedzy i erudycji pani pilot Danuty, która przekazywała bardzo interesujące informacje na temat każdego miejsca , które zwiedzaliśmy .


Słowa uznania dla kierowcy autobusu , którym podróżowaliśmy . Nie miał problemu z
wjazdem nawet w bardzo wąskie uliczki.

Józef Sołtysik

przewodniczący Rady Osiedla Zadole